piątek, 12 lutego 2010

To co mnie wkurzyło, że aż postanowiłam założyć bloga musi poczekać, aż przejdę się z aparatem.
Ale nic się nie stało - coś się wybierze...
Ot, na przykład:


Po pierwsze - dwa pasy ruchu w każdą stronę, z których lewy jest notorycznie zagradzany przez wlokące (pardon, wyprzedzające) TIRy, to żadna autostrada.
Po drugie - na płatnych odcinkach między Nowym Tomyślem a Koninem i tak zwykle mamy zwężenie do jednej czynnej nitki. Do przejechania za jedyne 36 zł...

Płacimy jak w zachodniej Europie, tylko za zupełnie co innego.
Polska, a w tym i Poznań, to bardzo drogie miejsce do życia.


Jak to się ma do opublikowanej dziś na stronie GW strategii rozwoju miasta?

0 komentarze: