piątek, 2 kwietnia 2010

Rowerem po Poznaniu...

...Strach jeździć.

Wczoraj na moście Dworcowym długo leżały w worku zwłoki rowerzystki.

Kawałek dalej leżał jej pogięty rower, a samochód miał szybę wgniecioną do środka.


 Jak podaje za Głosem portal poznan.naszemiasto.pl: Do tragicznego wypadku z udziałem rowerzystki doszło wczoraj około godziny 19 na moście Dworcowym. Przyczyną najprawdopodobniej było najechanie na tył roweru przez kierowcę bmw. Mimo kilkunastominutowej próby reanimacji, potrącona młoda kobieta nie przeżyła. Kierowca został zatrzymany przez policję. Badanie przyczyn wypadku pokazało, że kierujący BMW przekroczył prędkość. Przesłuchanych zostanie czterech świadków wypadku. Prokuratura nie wypowiada się do czasu przesłuchania, ale ze wstępnych ustaleń wiadomo, że mają do czynienia z ewidentnym naruszeniem zasad bezpieczeństwa ruchu drogowego. 

Rowerzystów jest coraz więcej, czego jednak nie dostrzegają z wysokości biur i zza szyb samochodów służbowych władze miasta. Jakiś czas temu zorganizowano debatę rowerową, w której władze chwaliły się, że nie jest źle, bo ścieżki są (a jak nie są, to się budują). A po drugie, że nie ma u nas tradycji jazdy na rowerze, więc nie ma sensu inwestować w rowerową infrastrukturę.





Cóż, właśnie miałam rozpocząć sezon, ale jednak będę dalej zapychać miasto jeżdżąc samochodem. W drodze do pracy musiałabym przejeżdżać przez właśnie most Dworcowy, rondo Kaponiera, a tam jakoś ścieżek nie ma, buduje je się bez sensu na mniej ruchliwych ulicach.

Wielka szkoda, bo Poznań jest świetnym miastem na rower, ale ja się nie chcę tak narażać.

http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36037,7660759,W_srode_debata_rowerowa_w_Gazeta_Cafe.html
http://www.rozbrat.org/informacje/poznan/802-polityka-rowerowa-w-poznaniu-debata

0 komentarze: